W ostatnich latach w naszym kraju powstało wiele ciekawych obiektów użyteczności publicznej takich jak muzea, sale koncertowe czy też filharmonie. Zachwycają one zarówno ekspozycjami we wnętrzu jak i wyglądem zewnętrznym. Wiele z nich zostało nagrodzonych właśnie ze względu na ich imponującą architekturę. Jednym z takich budynków jest Brama Poznania ICHOT (Interaktywne Centrum Historii Ostrowa Tumskiego), w którym zastosowano szereg innowacyjnych rozwiązań konstrukcyjnych, w tym produkty firmy Schöck.
Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie, siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach czy też Brama Poznania ICHOT to tylko niektóre z obiektów powstałych w ostatnim, czasie w Polsce, które pełnią ważne funkcje publiczne i kulturalne. Poszerzają one ofertę kulturalną polskich miast, jak również sprawiają, że krajobraz architektoniczny ulega znaczącej poprawie. Pozytywnym aspektem tego procesu jest również rewitalizacja obszarów sąsiadujących z nowopowstałymi obiektami, co widać na przykładzie Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Te same motywy towarzyszyły pomysłodawcom projektu Brama Poznania ICHOT, którzy chcieli połączyć funkcję edukacyjną budynku z odnowieniem tej części miasta Poznania.
Budynek Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego powstał w niedalekiej odległości od Bazyliki Archikatedralnej św. Piotra i św. Pawła, które jest miejscem pochówku pierwszych władców państwa polskiego, m.in. Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Miejsce to bezcenne dla historii polskiej państwowości zostało wyeksponowane teraz w szczególny sposób przez Bramę Poznania. Architekci z pracowni AD ARTIS Emerla Wojda z Krakowa postanowili w swoim projekcie uwydatnić nadrzędną rolę katedry umieszczając w budynku szklaną szczelinę, przez którą zwiedzający mogą podziwiać również z wnętrza najstarszy polski kościół i katedrę. Głównym celem powstania zespołu obiektów było stworzenie miejsca dla multimedialnej i interaktywnej prezentacji historii Ostrowa Tumskiego, Poznania i dziejów Polski. Najbardziej zasadniczym elementem tego projektu jest prosta, surowa bryła z pęknięciem otwierającym ją widokowo na Ostrów Tumski. Przecięcie budynku przeszklonym atrium jest wyraźnie, osiowo ukierunkowane na Katedrę i widokowi temu został podporządkowany cały budynek. Katedra staje się elementem wiodącym ekspozycji jeszcze przed wejściem do budynku i utrzymuje ten stan do samego końca ¬– opowiada o projekcie architekt Wojciech Kasinowicz z AD ARTIS Emerla Wojda.
Surowy i minimalistyczny formą budynek znajdujący się na Sródce łączy oba brzegi rzeki Cybiny za pomocą szklanej kładki dla pieszych ze zrewitalizowaną Śluzą Katedralną, która jest pozostałością po fortyfikacjach wybudowanych na Ostrowiu Tumskim w czasach pruskich. Budynek przypominający bryłą betonową kostkę w zamyśle architektów miał nie odwracać uwagi od zabytkowych budowli znajdujących się w sąsiedztwie, a zarazem odcinać się od nich swoim nowoczesnym stylem wykonania. Wygląd budynku jest rodzajem interakcji z otoczeniem, ale nie poprzez przetworzenie. Surowa, prosta bryła z jednej strony jest tłem dla architektury historycznej Ostrowa Tumskiego, a z drugiej swoją współczesną formą odcina się od niej podkreślając w pełni świadomie czas, w którym powstała. Pozbawienie budynku zbędnej ornamentyki i redukcja formy pozwalają poza tym pełniej skupić się na ekspozycji, którą stanowi również sama Katedra – dodaje Wojciech Kasinowicz.
Podczas projektowania budynku Brama Poznania ICHOT architekci dążyli do uzyskania efektu monolityczności bryły. W tym celu całość budynku została zaprojektowana z betonu architektonicznego, gdzie każda ze ścian elewacyjnych stanowi monolit, bez dylatacji pośrednich. Rodziło to szereg problemów związanych z odkształceniami spowodowanymi m.in. oddziaływaniem skurczu betonu oraz zmian temperatury i wymagało indywidualnego zaprojektowania nietypowego mocowania tych elementów. Konstruktor zdecydował się zastosować rozwiązania firmy Schöck. Do podwieszenia ścian elewacyjnych do nośnych ścian-tarcz wykorzystaliśmy trzpienie dylatacyjne SLD PLUS 60 oraz łączniki ISOKORB KS. W stropach jako zbrojenie przeciw przebiciu zastosowaliśmy listwy z trzpieniami główkowymi Schöck BOLE O – mówi projektant konstrukcji Marcin Matoga z pracowni projektowej MM – Konstrukcje Budowlane.
W budynku zastosowano szereg innowacyjnych rozwiązań, które nie są standardowo stosowane jak na przykład zawieszenia bez dylatacyjnych monolitycznych ścian elewacyjnych z betonu architektonicznego na ścianach nośnych. Tym ważniejsza była pomoc ekspertów Schöck, której udzielili projektantowi w trakcie prac nad projektem konstrukcji. Specjaliści z działu technicznego firmy Schöck służyli nam pomocą przy wyborze optymalnych elementów dla poszczególnych zastosowań oraz udostępnili typowe rozwiązania detali, które były dla nas punktem wyjścia przy tworzeniu rozwiązań niestandardowych – wspomina Marcin Matoga.
Ze względu na wspornikowy kształt bryły budynku nie było możliwe oparcie ścian elewacyjnych na fundamencie, lecz konieczne było ich podwieszenie. W związku z tym należało wymyślić sposób połączenia ściany elewacyjnej ze ścianą nośną, który przenosiłby ciężar całej elewacji, a zarazem pozwoliłby na wzajemne przemieszczenia zarówno w poziomie, jak i w pionie. Z uwagi na duże rozmiary ścian elewacyjnych jakiekolwiek skrępowanie swobody odkształceń skutkowałoby powstaniem ogromnych sił na skutek oddziaływania temperatury czy skurczu betonu. Dodatkowo to połączenie nie mogło pogarszać cieplno-wilgotnościowych parametrów ściany, ani tworzyć znaczących mostków termicznych. Dlatego też projektant zdecydował się na zastosowanie trzpieni dylatacyjnych SLD PLUS 60 z maksymalnym wysunięciem wzdłużnym, co pozwoliło na umieszczenie warstwy izolacji termicznej o grubości 60mm. Trzpienie dylatacyjne SLD PLUS 60 i SLD Q PLUS 60 posiadały odpowiednią nośność przy maksymalnym wysuwie, co było dla nas kluczowe ze względu na konieczność zastosowania w strefie połączenia jak największej grubości izolacji termicznej. Przy wymaganej nośności trzpienie SLD 60 PLUS charakteryzowały się mniejszym przekrojem poprzecznym łączników ze stali nierdzewnej niż w podobnych elementach konkurencyjnych, co redukowało efekt mostków termicznych. Niebagatelną zaletą trzpieni SLD 60 PLUS była także stosunkowo prosta budowa, ułatwiająca montaż w cienkiej ścianie elewacyjnej z gęstym zbrojeniem – dodaje Marcin Matoga.
W trakcie wyboru elementów, które miały zostać wykorzystane przy budowie budynku brano pod uwagę rozwiązania zarówno konkurencji, ale też produkty poza systemowe. Ze względu na parametry termiczne i techniczne rozwiązanie firmy Schöck okazało się najlepsze. Trzpienie SLD 60 PLUS i SLD Q 60 PLUS miały najlepsze parametry w zakresie kluczowych dla nas cech, w tym największą nośność przy maksymalnym wysuwie. Przy doborze elementów, w tym trzpieni dylatacyjnych i listew z trzpieniami główkowymi, dużą pomocą dla nas było oprogramowanie obliczeniowe, które oferuje bezpłatnie firma Schöck. Możliwości tego oprogramowania pozwoliły nam na przeanalizowanie wielu niestandardowych problemów projektowych – tłumaczy Marcin Matoga. Przy wyborze produktów ważne były również względy kosztowe, co potwierdza projektant konstrukcji. Projektant jest zobowiązany do zważania także na kwestie ekonomiczne, gdyż w pewien sposób decyduje o sposobie wydatkowania środków przez inwestora. Jest to szczególnie istotne w przypadku inwestycji publicznych, których koszty ponosimy przecież wszyscy. Renoma jaką cieszą się wśród ekspertów rozwiązania oferowane przez firmę Schöck stanowiły jeden z czynników, które zaważyły nad ich wyborem. Prawdę mówiąc dla nas to pierwsze co się nasuwa gdy potrzeba połączeń elementów żelbetowych z zachowaniem izolacyjności termicznej. Wiemy, że na rynku są też rozwiązania podobne, ale jeśli coś działa dobrze i sprawdza się, to po co to zmieniać? – pyta retorycznie architekt projektu Wojciech Kasinowicz.